Staranował 17 samochodów, rogatki kolejowe, budynek mieszkalny i próbował rozjechać policjanta
Został zatrzymany przez dzielnicowego z Wolbromia
30-latek z powiatu miechowskiego jechał Mercedesem Sprinterem przez dwa województwa: śląskie i małopolskie. Od Katowic przez Olkusz, Wolbrom do Podlesic w powiecie miechowskim. Kierowca po drodze uszkodził 17 samochodów, rogatki na przejeździe kolejowym. W Podlesicach staranował radiowóz dzielnicowego z Wolbromia i próbował go zepchnąć z drogi. Policjant oddał kilka strzałów celując w tylną oponę. Pirat drogowy zatrzymał samochód i dalej uciekał pieszo. Po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany przez dzielnicowego.
W środę (02. grudnia br.) na drogach województwa śląskiego i małopolskiego rozgrywały się sceny jak z filmu kryminalnego. Po południu tego dnia, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu otrzymał zgłoszenie, że kierowca Mercedesa Sprintera, który na terenie Śląska doprowadził do 7 kolizji, jedzie od Katowic przez Dąbrowę Górniczą, w kierunku powiatu olkuskiego. Mężczyzna jechał taranując samochody i łamiąc przepisy ruchu drogowego. Swoim zachowaniem stwarzał poważne zagrożenie na drodze.
W Bolesławiu, już na terenie Małopolski, uszkodził kolejnych 5 pojazdów. Jadąc przez Olkusz – następne 4 samochody. W pościg za niebezpiecznie zachowującym się kierowcą ruszyli policjanci z Olkusza. Jechali za nim na sygnałach aż do Wolbromia. Tam kierowca Mercedesa z dużą prędkością staranował zamknięte rogatki i wjechał na przejazd kolejowy. Wyprzedzał na przejściach dla pieszych i na podwójnej ciągłej. Nie stosował się do ruchu prawostronnego.
W tym czasie dzielnicowy z komisariatu policji w Wolbromiu pełnił jednoosobowo służbę oznakowanym radiowozem – Oplem Mokką. Słysząc komunikaty o kierowcy Mercedesa, natychmiast ruszył w teren w poszukiwaniu samochodu. Już po chwili, na jednej z ulic Wolbromia zauważył poszukiwany pojazd. Policjant ruszył za nim, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe. Mężczyzna nie zatrzymał się, nie reagował też na polecenia wydawane przez policjanta. Dzielnicowy dalej kontynuował pościg, wjeżdżając na teren powiatu miechowskiego. Nagle, w miejscowości Podlesice, kierowca Mercedesa zatrzymał się, włączył wsteczny bieg i uderzył w radiowóz, próbując zepchnąć go z drogi. Po chwili kierowca znowu ruszył do przodu i skręcił w jedną z posesji, a następnie wjechał w budynek, uderzył w ganek i drzwi wejściowe.
Dzielnicowy wyszedł z radiowozu i podbiegł do Mercedesa aby go unieruchomić, ale jego kierowca zaczął cofać. Chciał najechać na policjanta. Reakcja policjanta była natychmiastowa. Wyciągnął broń i wydał kierowcy polecenie do „zatrzymania się”. Mężczyzna nadal nie reagował. Padły strzały w kierunku tylnej opon samochodu, ale pomimo tego kierowca nim samochodem. Przejechał za budynek, a kiedy uszło powietrze z opony, zatrzymał się i zaczął uciekać pieszo w pobliskie zarośla i sad. Za nim ruszył dzielnicowy. Po kilkudziesięciu metrach mężczyzna został zatrzymany i obezwładniony. Policjant o zdarzeniu poinformował dyżurnego jednostki. Na miejsce skierowano policjantów z komisariatu policji w Miechowie. Zatrzymany mężczyzna był trzeźwy. Policjanci pobrali mu krew do badania, by sprawdzić czy nie znajdował się on pod wpływem narkotyków.
Policjanci z Miechowa przedstawili mężczyźnie zarzuty uszkodzenia mienia, niezatrzymania się do kontroli drogowej i ucieczkę z miejsca zdarzenia, a także czynnej napaści na funkcjonariusza. Do tych zarzutów dojdą jeszcze kolejne – za przestępstwa popełnione na terenie Śląska. Prokurator skierował już wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla 30-latka.
- Opublikowano: piątek, 04 grudzień 2020 14:06