Prawdziwa historia Kasztanki marszałka Piłsudskiego
Moje korzenieNazywam się Tytus Bisping. Urodziłem się 14 marca 1949 roku w Krakowie. Przez wiele lat mieszkałem w domu przy Rynku Dębnickim, który wchodził w skład wiana ślubnego rodziny Eustachego hr. Romera z Czapel Małych, dla córki Marii hr. Romer. Ślub mojej babci Marii odbył się 26 lutego 1919 roku w Krakowie w Kościele Św. Szczepana z Tytusem Dunin (de Skrzynno) z Głębowic, Gierałtowiczek, Chocznii i Kopytówki.
Moi Rodzice zostali wyrzuceni przez okupantów ze swych domów. Matka Maria - Elżbieta Dunin z Gierałtowiczek z Babunią opuściły siedzibę 21 czerwca 1940 roku. Uciekając przez Kopytówkę dotarli do swoich Czapel Małych i Wysocic w Miechowskie.
Dziadek Tytus Dunin poległ 10 września 1939 roku w Tryńczy, gdzie jest tam pochowany na miejscowym cmentarzu. Miejscowej ludności Tryńczy, dziękuję za opiekę nad jego grobem i coroczne uroczystości ku jego pamięci.
Czytaj więcej: Prawdziwa historia Kasztanki marszałka Piłsudskiego
Aby Miechów pamiętał o Rodzie Bonaparte
Zbliżająca się 155. rocznica Powstania Styczniowego nakazuje mi, jako historykowi i regionaliście usadowionemu w Miechowie, przypomnieć Czytelnikom obecność w dziejach grodu Jaksy takich członków Rodu Cesarza Napoleona I, którzy jeszcze w latach 60. XIX stulecia, pozostawali wciąż wierni postawie, wyrażanej wobec Polaków przez swego wielkiego przodka, a skreślonej dla nas jako istotne przesłanie w Księdze XI (Rok 1812) „Pana Tadeusza” przez wieszcza Adama w Paryżu w 1834, że „Bóg jest z Napoleonem, Napoleon z nami”.
Myśl ta była często podnoszona przez mego Śp. Ojca – Juliana Piwowarskiego (1880-1969), który
w zgodzie z rodzinną tradycją napoleońską obdarzył imieniem Napoleon Lucjan mego najstarszego brata (1907-2002) działacza politycznego i gospodarczego, związanego z Kielecczyzną, a mnie (ur. 1944) wychowywał w tym duchu na różnych tekstach i opowieściach, pamiątkach i szlakach.
Cichociemni na ziemi olkuskiej i miechowskiej
Pod koniec grudnia Sejm RP jednogłośnie przyjął uchwałę o ustanowieniu 2016 roku Rokiem Cichociemnych, czyli żołnierzy polskich szkolonych w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych. W lutym br. minie 75 lat od pierwszego spadochronowego zrzutu tych żołnierzy na teren okupowanej Polski.
Cichociemni byli żołnierzami Polskich Sił Zbrojnych, którzy po specjalistycznym szkoleniu byli zrzucani na spadochronach na teren okupowanej Polski, w celu prowadzenia walki z okupantem, a także organizowania i szkolenia polskiego ruchu oporu. Byli kierowani do różnych zadań. Wchodzili w skład kierownictwa Komendy Głównej AK, zajmowali się szkoleniem i wywiadem, walczyli w oddziałach partyzanckich oraz uczestniczyli w sabotażu i działaniach dywersyjnych. Do tego typu służby zgłosiło się na ochotnika 2613 kandydatów, z czego szkolenie ukończyło 606 osób. Podczas wojny, od lutego 1941 do grudnia 1944 roku, na teren okupowanej Polski przerzucono 316 cichociemnych. Kilku z nich jest związanych z naszym terenem.
Czytaj więcej: Cichociemni na ziemi olkuskiej i miechowskiej
Powstanie Styczniowe nad Nidzicą, Szreniawą i Dłubnią. Bitwa miechowska
Powstanie Styczniowe w krainie leżącej nad Dłubnią, Szreniawą i Nidzicą ma bardzo bogatą literaturę historyczną i piękną, dostępną w każdej większej bibliotece. Ma też, ta powstańcza irredenta, obfitą sztukę przechowywaną w narodowych galeriach muzealnych. Zachował się duży materiał zdjęciowy, dostępny również w wydanych już katalogach fotograficznych.
Z dawnych badaczy tego Powstania trzeba przywołać nazwiska Józefa Dąbrowskiego (Grabca), Józefa Piłsudskiego, Walerego Przyborowskiego, Wacława Tokarza i Stanisława Zielińskiego, z młodszych Henryka Kieniewicza, Eligiusza Kozłowskiego, Leonarda Ratajczaka i Helenę Rzadkowską.
Z dawnych artystów można przypomnieć nazwiska Maksymiliana Gierymskiego, Aleksandra Sochaczewskiego, Tadeusza Ajdukiewicza, Antoniego Piotrowskiego, Artura Grottgera - malarzy, czy Karola Beyera z Warszawy i Walerego Rzewuskiego z Krakowa - fotografów, którzy sfotografowali setki powstańców wychodzących z Warszawy i Krakowa na pole walki.
Czytaj więcej: Powstanie Styczniowe nad Nidzicą, Szreniawą i Dłubnią. Bitwa miechowska
Synowie Ziemi Wolbromskiej polegli pod Monte Cassino
Oddajmy cześć bohaterom!
Kilka dni temu minęła 70 rocznica bitwy pod Monte Cassino, w której niezwykłym bohaterstwem odznaczyli się polscy żołnierze. Czyn ich okupiony został krwią ponad 1000 poległych, którzy pochowani są na cmentarzu u stóp słynnej góry zwieńczonej murami opactwa benedyktynów. Są wśród nich nazwiska bohaterów urodzonych na Ziemi Wolbromskiej. Postanowiliśmy poznać bliżej ich losy, odnaleźć rodziny, odszukać archiwalne fotografie. To, co udało nam się zebrać, przedstawiamy w niniejszym artykule, który z całą pewnością nie wyczerpuje tematu. Jeśli ktoś z Państwa dysponuje informacjami o losach żołnierzy II Korpusu Polskiego pochodzących z naszego terenu, serdecznie prosimy o kontakt z redakcją Wieści.
Wiosną 1944 r. Niemcy z trudem odpierali ataki wojsk sprzymierzonych na Wschodzie i Zachodzie Europy. We Włoszech jednak wojska alianckie toczyły walkę niemal o każdy kawałek ziemi. Żołnierze Wehrmachtu, silnie umocnieni w masywie Monte Cassino, zagradzali drogę do Rzymu. Trzy ataki formacji złożonych z żołnierzy amerykańskich, hinduskich, nowozelandzkich, brytyjskich, algierskich i francuskich nie powiodły się. Odnosząc ogromne straty zmuszone zostały do odwrotu. W czwartym ataku, rozpoczętym 11 maja, a zakończonym powodzeniem 19 maja 1944 roku, wzięli udział polscy żołnierze II Korpusu.
Czytaj więcej: Synowie Ziemi Wolbromskiej polegli pod Monte Cassino
Strona 1 z 4
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- 3
- 4
- Następny artykuł
- koniec