Korzystanie z witryny wiesci.info.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies.

Akceptuję Politykę plików cookies (Nie pokazuj mi więcej tego powiadomienia).

GADAFEST – interdyscyplinarna impreza w Miechowie

Poszerzanie granic naszej percepcji

Miechów na pewno znany jest wielu osobom w Polsce, a także i Europie, dzięki Bazylice Grobu Bożego. Niektórzy – zwłaszcza miłośnicy historii – z zaciekawieniem czytają o Bitwie Miechowskiej z 1863 roku. Od dwóch lat nazwa Miechów może być przez niektórych młodych ludzi kojarzona także z festiwalem Gadafest. Organizatorzy, wykorzystując współczesne możliwości, promują swój pomysł głównie w świecie wirtualnym, który przecież nie zna granic....

Granice – ale sztuki, odczuwania i percepcji, starają się poszerzać uczestnikom pomysłodawcy Gadafest, proponując podczas festiwalowych dni wiele bardzo różnorodnych działań. Dominują głównie koncerty muzyki elektronicznej, alternatywnej, ale przecież nie tylko. W zeszłym roku były to przeróżne warsztaty w parku i akrobacje na rowerach w wykonaniu grupy Hindusów. W tym – chociażby ciekawe warsztaty z Mamadou Dioufem. Jego zespół uczył publiczność skupioną przy ognisku pieśni afrykańskich i opowiadał o kulturze oraz zwyczajach panujących w Afryce. Warto wspomnieć też o ceremonii przygotowanej przez grupę nestinari.pl, podczas której, tuż przed północą, śmiałkowie mogli spróbować swoich sił w chodzeniu bo dywanie przygotowanym z rozżarzonych pozostałości ogniska (wszystko pod okiem instruktorów).

 dwa wernisaże na początek

A rozpoczęło się wszystko od wernisaży dwóch wystaw w pomieszczeniach poklasztornych. Znany miechowski malarz Marek Hołda zaprezentował tam obrazy z serii „Aquamanda”, a artyści ASP Gdańsk przygotowali przegląd polskich i niemieckich plakatów propagandowych, pod wspólnym tytułem „Rozbroić zamiast zbroić”.
Zlokalizowana także w pomieszczeniach byłego klasztoru Bożogrobców scena gościła awangardową muzykę elektroniczną oraz improwizowaną. Gwiazdą pierwszego dnia był Jerzy Mazzoll, legenda polskiej sceny yassowej. Blok koncertowy zainaugurował DJ Adam Radź, którego sety określić można jako nieprzewidywalne – momenty ciszy i spokoju przeplatane były agresywnym brzmieniem i... kościelnymi dzwonami, które dobiegały zza ścian. Oprócz niego wystąpił duet Jachna-Buhl, mający na swym koncie już 4 płyty. Muzyka Wojciecha Jachny i Jacka Buhla, to akustyczne improwizacje, elektroniczne loopy i przeróżne muzyczne fajerwerki. Dwa zespoły, czyli duet Mothertape z Kołobrzegu oraz Foton Bombers, łączyły muzykę z wizualizacjami. W przypadku pierwszego było to wideo przygotowane przez Maćka Jaciuka, w przypadku drugiego – abstrakcyjne wizualizacje wytwarzane za pomocą kamer vhs.
W nocy, na zielonych terenach przy karczmie „Siedlisko” w Strzeżowie, w specjalnie przygotowanym namiocie, na scenie klubowej zagrały takie zespoły jak: ADM, Eternit i Elvira z Poznania, MNKR, czyli Michał Wiraszko i Michał Szturomski, Deep Impact z Krakowa. Warto zaznaczyć, że Michał Wiraszko to wokalista poznańskiego zespołu Muchy, który jest także dyrektorem artystycznym festiwalu Jarocin. Koncerty trwały do 6 rano.

scena plenerowa na zielonej trawce

Drugiego dnia na scenie plenerowej występy otworzył Portugalczyk Fernando Lyra medytacyjnym koncertem na hang drumie – legendarnym bębenku, którego korzeni trzeba szukać na Karaibach. Potem zagrało blues-rockowe trio Fertile Humb, następnie Mamadou&SamaToon z charyzmatycznym, senegalskim artystą Mamadou Dioufa, tworzącym od lat wielokulturowe projekty z różnymi muzykami, po nim – psychodeliczna, punkowa grupa Neal Cassady, DJ Eprom i DJ Feel-x, po nich Rafał Nogaś kryjący się pod nazwą Nozyo, Sztigar Bronko przypominający hip-hopowe brzmienia z lat 90-tych, mieszająca stylistyki krakowska grupa Gadabit i BarneyDNB – DJ łączący zamiłowanie do elektroniki i wizualizacji.
Główne koncerty skończyły się o godzinie pierwszej w nocy, z soboty na niedzielę, ale zaproszeni DJ-je grali do godz. 15 w niedziele. Legendarny DJ Feel-x częstował publiczność tłustym funkiem do niedzielnych godzin popołudniowych.
Jak twierdzą organizatorzy, w kulminacyjnym punkcie imprezy uczestniczyło w niej ok. 350 osób (na samym tylko polu namiotowym przebywało prawie 100 osób z całej Polski). Ich zdaniem – tegoroczna edycja Gadafestu stanowi nowe otwarcie. Kuba Gołąb zapewnia, że już teraz myślą o kolejnej odsłonie festiwalu i spodziewają się podwojenia frekwencji. Publiczność i artyści podkreślali wyjątkową energię festiwalu, a to daje energię do działania!


 

OCEŃ SZPITAL

CZYTAJ WIĘCEJ