Electric Light Orchestra Clasic w Wolbromiu
Przebój goni przebój...
Fani lżejszej odmiany rocka nie mogli wyjść z niedzielnego koncertu Electric Light Orchestra zawiedzeni. Skład, w którym właściwie jedynie frontman Phil Bates grał w drugiej odmianie zespołu Electric Light Orchestra Part Two, poderwał z foteli prawie wszystkich. Rytmiczne, znane z dyskotek i prywatek lat 80-tych utwory, wpadały w ucho i wywoływały na wielu twarzach uśmiechy i wspomnienia...
Bo któż nie zna np.: Ticket To The Moon, Don't Bring Me Down, Confusion, Last Train To London, Evil Woman, Secret Messages czy Rock 'n' Roll Is King? Wspaniała atmosfera na koncercie - wesoła, beztroska zabawa, choć na sali królowali raczej dojrzali melomani...